poniedziałek, 27 sierpnia 2012

REVLON Just Bitten Kissable 020 Lovesick Passionnee

Pierwszy raz mam do czynienia z tego typu kosmetykiem. Jakiś czas temu miałam wielką ochotę na Chubby Stick od Clinique, ale zarówno cena jak i część negatywnych recenzji, zniechęciły mnie do kupna. Tym razem jednak nie mogłam się oprzeć :) Kolorystyka moim zdaniem powinna zaspokoić gust większości kobiet :)




Kolorów jest 12. Ja zdecydowałam się na odcień "020 Lovesick Passionnee", klasyczna fuksja.





                                                                     opakowanie/zapach:                                                  

Kosmetyk zamówiłam na ebay. Przyszedł zapakowany w ochronną folię, dzięki której mam pewność, że nikt wcześniej się nim nie mazał. Takie zabezpieczenie jest dla mnie jak najbardziej wystarczające. Nie widzę konieczności tworzenia dodatkowych kartoników i tym sposobem produkowania ton śmieci ;)

Jak widać opakowanie balsamu jest w formie bardzo grubej kredki. Kolor zewnętrzny odzwierciedla jego wnętrze. To, co mi osobiście się w nim bardzo podoba, to to, że nie potrzebuję do niego temperówki, gdyż przekręcając jego dolną część, wysuwa się "rysik".



Zapach jest zaskakujący jak na kolorówkę. Dość intensywny, mentolowy. Powąchałam go z zamkniętymi oczami i co zobaczyłam oczami wyobraźni :)?

 W składzie jest olejek miętowy, i jemu zawdzięczamy doznania zmysłowe ;) Mi tak bardzo nie przeszkadza, choć o dziwo nie sprawia również przyjemności, mimo, że miętę bardzo lubię. Zdecydowanie wolałabym, aby zapach pomadki był owocowy.

                                           obietnice producenta/moje spostrzeżenia:                                             

Według producenta BALM STAIN powinien sprawić, że usta będą miękkie i gładkie, a kolor będzie intensywny przez wiele godzin.

Obietnice uważam w miarę, za spełnione. To, za co go uwielbiam, to, że utrzymuje się na moich ustach mimo jedzenia i picia faktycznie przez kilka godzin. A sam kolor, jest bajecznie intensywny!

Nie jest jednak tak do końca bajecznie jakby mogło być. Kolor schodzi nie do końca równomiernie, intensywnie utrzymując się głównie w załamaniach.
Kredka jest dosyć twarda, spodziewałam się czegoś podobnego do pomadki, a tu proszę, małe zaskoczenie ;) Nie uważam tego za minus, ale twierdzę nawet że jest to jej plus! Wydaje mi się, że przez to, jest bardziej odporna na wszelakie wgniecenia i uszkodzenia. Mimo lekkiej twardości, usta maluje się nią lekko i wygodnie. Dzięki kształtowi można precyzyjnie obrysować usta nie korzystając z konturówki.

Kolor który ja posiadam, to istna żarówa na ustach :) Mimo, że na co dzień używam delikatniej barwiących balsamów, to czasem mam jednak apetyt na kolor :)


Pozostałe kolory w kolekcji również dają po oczach ;) Żałuję, że nie ma w Polsce dostępnych testerów, chociaż może i dobrze, bo pewnie z drogerii wyszłabym z kompletem kredek ;)

                                                                     skład:                                                                                                                                                                                   
HYDROGENATED POLYISOBUTENE, BIS-DIGLYCERYL POLYCYLADIPATE-2, SQUALANE, BIS-BEHENYL/ISOSTEARYL/PHYTOSTERYL DIMER DILINOLEYL DIMER DILINOLEATE, POLYETHYLENE, CAPRYLIC/CAPRIC TRIGLYCERIDE TRIISOSTEARIN, DIISOSTEARYL MALATE, CERA MICROCRYSTALLINA ((MICROCRYSTALLINE WAX) CIRE MICROCRISTALLINE), TRIMETHYLOLPROPANE TRIETHYLHEXANOATE, PENTAERYTRITYL TETRAETHYLHEXANOATE, POLYAMIDE-3, DISTEARDIMONIUM HECTORITE, PROPYLENE CARBONATE, PENTAERYTHRITYL TETRA-DI-T-BUTYL HYDROXYHYDROCINNAMATE, MENTHA PIPERITA ((PEPPERMINT) OIL (MENTHA PIPERITA OIL), LIMONENE, SORBIC ACID MAY CONTAIN/ PEUT CONTENIR [+/-:MICA, TITANIUM DIOXIDE (CI 77891), IRON OXIDES (CI 77491, 77492, 77499), RED 7 LAKE (CI 15850), RED 27 (CI 45410), BLUE 1 LAKE (CI 42090), YELLOW 5 LAKE (CI 19140), RED 6 (CI 15850), ORANGE 5 (CI 45370), RED 21 (CI 45380), RED 33 (CI 17200), RED 28 LAKE (CI 45410), MANGANESE VIOLET (CI 77742)] 22633

                                                                dostępność/cena:                                                          

ebay* ok 33zł/2,7g
*podana cena łączna z kosztami przesyłki

                                                                moja ocena: 5/5                                                            

                              ddddd/ddddd


Czy kupiłabym go ponownie: tak, nabrałam ochotę na czerwienie i delikatny róż :)

33 komentarze:

  1. kolor magiczny *_* aż ma się ochotę zjeść!

    OdpowiedzUsuń
  2. No ładnie... Niech no tylko wejdą do Polski :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ciekawa jestem czy będą? Jeżeli tak, to kiedy i dlaczego nie jutro?! :D

      Usuń
  3. jeju identyczne opakowanie do chubby stickow... ja clinique chubby uwielbiam:) mam dwa, ktore kocham,ale chetnie porownalabym te dwa produkty Nie mniej jednak, troche razi mnie robienie tak podobnych opakowan produktow..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no co zrobić, prawa wolnego rynku :)

      Usuń
    2. no tak;) nie mniej jednak- kliknelam na ebayu dla mojej mamy:)

      Usuń
  4. Kolor bajecznie wygląda na ustach :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Odpowiedzi
    1. ten delikatnie różowy? Nie dziwię się! :)

      Usuń
    2. No, on taki przydymiony jest troche. Z serii "moje usta, ale o WIELE lepsze" :)

      Usuń
  6. ale czy to cudo nie wysusza ust? kurcze, takie sticki pierwsze przywodzą mi to na myśl :>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie odnotowałam, żeby było jakoś gorzej niż zwykle ;)

      Usuń
  7. Oj pięknie wygląda:)Czy to jest ten ulubieniec o którym mi pisałaś? czuję się skuszona! Chcę przynajmniej 4 kolory:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie, to nie ten, o którym pisałam :) Tamten jest bardziej masełkowy :)) Ale nie dziwię się, sama bym chętnie przygarnęła komplet kredek :D

      Usuń
    2. grrr zje mnie ciekawość, to pierwszą literkę podaj hihi;D

      Usuń
    3. dowiesz się niebawem :)

      Usuń
  8. wygląda świetnie, bardzo bym chciała je przetestować, ale jeszcze nigdy nie zamawiałam nic na ebay, gubię się w gąszczu miliona sprzedawców ;)
    wiem jednak że na bank się skuszę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie taki ebay straszny jak go malują ;) osobiście wolę zakupy na ebay niż na allegro. Dzięki paypal mam pewność, że nawet jeśli towar nie dotrze, to pieniądze zostaną zwrócone. Na allegro już tej pewności nie mam..

      Usuń
  9. Śliczny kolor, w sam raz na wieczorne wyjście :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Przecudowny kolor, jestem do tyłu z gadżetami do ust. Postanowiłam sobie, że póki nie zużyję błyszczyków i pomadek, które mam, nie kupię nic nowego :) Nie jest łatwo :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam obecnie to samo, niestety. Nie jest lekko, oj nie...

      Usuń
    2. ja niestety nie mam aż tyle silnej woli :|
      ale próbuję, próbuję :)

      Usuń
  11. Ale cudowny kolor, uwielbiam fuksję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja myślałam, że nie lubię, ale jednak też uwielbiam :)

      Usuń
  12. O maj Borze! Bosko wygląda ten kolor (otwiera zakładkę ebaya...). Faktycznie lekka lipa, że nie można pomacać testera ale może kiedyś się i u nas pojawią :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Mam taką jest cudowna!!!! I w końcu coś co jest w stanie przetrwać na moich ustach ;p Szkoda, że nie ma ich w sklepach ani na allegro. Chyba czas najwyższy zajrzeć na ebaya ;) (swoją kupiłam w USA)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja najbardziej żałuje, ze nie ma jej w sklepach żeby pomacać testery ;) A przez internet, to czy allegro czy ebay, jeden pies :)

      Usuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger... .linkwithin_posts a div div { -webkit-border-radius: 60px; -moz-border-radius: 60px; border-radius: 60px; }