środa, 13 listopada 2013

kredki: Holika Holika, Max Factor i Sephora

Kiedy nie mam czasu ani natchnienia do zrobienia sobie porządnego makijażu, najczęściej sięgam po kredki do oczu. Najbardziej przypadły mi do gustu, te z Urban Decay, ale szukając alternatywy, znalazłam na Ebay wodoodporne kredki Holika Holika z kolekcji Jewel Light. W jej skład wchodzi 16 kolorów.

#1 Black
#2 Crystal Black
#3 Lapis Lazuli
#4 Purple Amethyst
#5 Brown Amber
#6 Olive Peridot
#7 1-Carat Diamond
#8 Pink Topaz
#9 18K Gold
#10 Chocolate Citrine
#11 Light Brown Amber
#12 Olive Jade



#13 Poison Red
#14 Mystique Blue
#15 Burgundy Garnet
#16 Black Plum

Ja wybrałam dwa kolory: piękny niebieski odcień 03 Lapis Lazuli oraz blink blink 08 Pink Topaz :)



Holika Holika Jewel Light 03 Lapis Lazuli. Aby uzyskać tą kredką jednolitą kreskę, nie wystarczy jeden ruch. W sumie nie jest to specjalnie uciążliwe, bo kredka lekko sunie po powiece, ale domyślam się, że może to niektórym przeszkadzać. Ciekawa jest również jej konsystencja bo, mimo że jest dość twarda to nie jest tępa i gładko się ślizga po powiece. Nie "topnieje" podczas upałów, bez obawy można jej używać podczas letnich, dni. Mimo drobnych niedoskonałości kredka należy do jednej z moich ulubionych, głównie ze względu na jej kolor i trwałość, które są bez zarzutu.



Holika Holika Jewel Light 08 Pink Topaz. Pokładałam w tej kredce wielkie nadzieje. Niestety stała się jednak małym rozczarowaniem, głównie za trwałość. Nie mam co liczyć na to, że poranny makijaż wytrzyma przy jej udziale do końca dnia. Po jakiejś godzinie brokat mam na całej twarzy :/ Niespecjalnie lubię taki efekt ;) więc niestety nie stała się moim ulubieńcem. Druga rzecz, którą mam jej do zarzucenia, to widoczne powyżej prześwity. Naprawdę ciężko jest nią uzyskać jednolitą powierzchnię ;)


Mimo tych kilku niedoskonałości mam ochotę na inne kolory. Najbardziej skłaniam się ku 5 Brown Amber i 16 Black Plum.



Max Factor 09 Natural Glaze. Co prawda nie specjalnie lubię używać kredki na linię wodną, ale sporadycznie, jak nie mam wyboru (przekrwione oczy), a chcę wyglądać jak człowiek zdarza mi się używać właśnie tej. Ma idealny, cielisty kolor, dzięki czemu nie rzuca się w oczy, a ładnie odświeża spojrzenie. 



Sephora 23 Summer Cruise. Turkusowy, połyskliwy odcień to chyba nie jest do końca mój kolor. Mimo wszystko latem się sprawdził. Co do samej kredki, to nie mogę się właściwie do niczego przyczepić. Przyzwoita trwałość, wygodna aplikacja, nie za twarda, nie za miękka. Pewnie przy okazji zimowych wyprzedaży skuszę się na inne kolory. 


A jakie są Wasze ulubione kredki do oczu?

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger... .linkwithin_posts a div div { -webkit-border-radius: 60px; -moz-border-radius: 60px; border-radius: 60px; }