sobota, 23 marca 2013

body wrapping +Clarena "Thermo Cellulit"

Zależy mi na posiadaniu jędrnego ciała. Zależy mi na tym, aby bez obciachu chodzić na basen. Zależy mi, aby wiosną chodzić w szortach. No zależy mi.

Dwa lata temu przeszłam serię zabiegów ujędrniająco wyszczuplających. Tak bardzo spodobały mi się efekty,  że spróbowałam je przenieść na domowe pielesze ;)

Jednym z gabinetowych zabiegów był body wrapping. Metoda banalnie prosta do wykonania. Cały sekret polega na użyciu dwóch elementów: preparatu, który wciera się w miejsca potrzebujące ujędrnienia oraz cienkiej folii spożywczej


środa, 20 marca 2013

Tag: It's only a picture!

Do tej przyjemnej zabawy zaprosiła mnie Hevenrain :* Dziękuję!


Zasady/Rules:

1. Umieść w poście baner z tytułem TAGu i linkiem do Kirei. 2. Odpowiedz na 17 pytań w formie zdjęcia - może to być pojedyncze zdjęcie, kolaż złożony z kilku zdjęć, sfotografowany rysunek, PrintScreen. Ważne, żeby odpowiedź była w formie graficznej, a nie tekstowej - ewentualnie krótki podpis dozwolony.3. Postaraj się, aby większość zdjęć była własna, a nie np. pobrana z internetu z podaniem źródła. Wtedy ten TAG będzie bardziej "osobisty" i ciekawy, choć kilka pytań trochę utrudnia to zadanie (np. pytanie o życzenie). 4. OTAGuj 7 osób.

1. Codziennie widzisz ...

2. Ubranie w którym mieszkasz ...

wtorek, 19 marca 2013

TONY MOLY "Aqua Aura Nails"

Zakupy przez internet to dla mnie studnia bez dna. Często nie zaglądam przezornie, bo wiem że niemal ze stuprocentową pewnością wyszukam jakieś smakołyki. A czasem wpadam, przeglądam i "wychodzę z zakupami" ;)

Zestaw lakierów, Aqua Aura Nails z firmy Tony Moly  kupiłam pod koniec jesieni. Trochę leżał, "dojrzewał", aż zlituję i wykorzystam go :) W końcu nadeszła i na niego pora.

Prawdopodobnie nie jestem jedyną osobą, która nie rozumie skojarzenia tych lakierów (poza zakrętką i kartonowym opakowaniem) ze słowem "aqua". Być może jest jakaś idea, ale niestety w tych "krzaczkach" ciężko mi się jej doszukać. 


piątek, 15 marca 2013

STILA "Major Lash Mascara"

Mam beznadziejne rzęsy. Chciałabym mieć piękne, podkręcone firanki , ale nie mam. Oczywiście można z tym żyć, zwłaszcza jeśli dysponuje się zalotką ;) Nie lubię jej jednak używać na co dzień. Boję się że od nadmiaru mechanicznego ściskania moich rzęs, w pewnym momencie się połamią i już zupełnie nic z nich nie zostanie.
Staram się szukać mascar, które by moje rzęsy podkręciły, wydłużyły i pogrubiły. Liczę na to, że nie będą się kruszyć i osypywać, oraz że nie uczulą moich wrażliwych oczu. Nie wiem czy oczekuję zbyt wiele, ale wiem, że nie jest łatwo mnie uszczęśliwić ;)


W zeszłym roku w Tk maxx udało mi się kupić zestaw trzech produktów do makijażu oczu firmy Stila. Producent wówczas znany mi jedynie z przeglądanych w internecie odręcznych rysunków reklamowych, skusił mnie swoją ceną do zakupu. Biorąc pod uwagę, że na stronie producenta cena samego tuszu do rzęs wynosi 22$ (ok 70 zł), za zestaw 3 produktów zapłaciłam 39 zł, to myślę że zrobiłam niezły deal ;)


Kartonowe opakowania, w które zapakowane są produkty Stila skradły moje serce. Czcionka i grafika opiera się w zasadzie jedynie na liternictwie. Tak minimalistyczny wizerunek podejrzewam, że ma liczne grono przeciwników i równie liczne grono zwolenników. Ja zdecydowanie należę do tej drugiej grupy.

wtorek, 12 marca 2013

jajko, kolejny raz jajko

Małe urozmaicenie śniadania. Królik to czy jajko? :)


poniedziałek, 4 marca 2013

L'Oreal Perfect Clean -morelowy czyścik

Lubię nowości tak jak i lubią je dziewczyny z Wielkiej Brytanii, Niemiec czy też Francji. Czuję, że Polska jest delikatnie mówiąc lekceważona przez koncern L'oreal, nota bene od wielu lat obecny w naszym kraju. Dlaczego mogę kupić nowości np. z Maybelline w niemieckim Rossmannie a w polskim już nie? Okej pojedyncze produkty i do nas trafiają, ale wierzcie mi, wypuszczają ich o wiele więcej. Wiem, że kupując je za granicą wspieram gospodarkę innego kraju niż Polska. Wolałabym kupić je w pobliskiej drogerii, ale niestety próżno ich szukać na półkach, a ja najzwyczajniej na świecie lubię mieć wybór. To tak tytułem wstępu małe żale :) 



Zmywając makijaż lubię czuć, że mam super hiper czystą skórę. Nie wystarcza mi sam micel. Owszem, zmywam nim oczy, przecieram twarz, ale nie czuję, że skóra jest wystarczająco czysta. Kolejnym etapem jest żel lub pianka do mycia twarzy. Czasem dodatkowo robię delikatny peeling i nakładam maseczkę. A czasem, głównie z braku czasu stosuję  hybrydę żelu z delikatnym peelingiem.
L'oreal Perfect Clean kupiłam w zeszłym roku w niemieckim Rossmannie za ok 15 zł. Dostępne były cztery rodzaje. Ja wybrałam  wersję, delikatnie złuszczającą, przeznaczoną do wszystkich rodzajów skóry. 


sobota, 2 marca 2013

Snapshots #2

Dawno takiego posta u mnie nie było.

1.
2.

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger... .linkwithin_posts a div div { -webkit-border-radius: 60px; -moz-border-radius: 60px; border-radius: 60px; }