Niestety nie jestem typem sportowca, nigdy nie lubiłam w szkole wuefu ;) i zawsze robiłam, co mogłam, żeby nie uczestniczyć w "przygotowanych" przez nauczycieli zajęciach (jakoś niespecjalnie kręcił mnie zbijak ;). Btw, czy Wy też macie traumatyczne wspomnienia związane z lekcjami wf, czy też może tylko ja miałam pecha? Po skończeniu liceum, na studiach, czy też chodząc do pracy zdarzało mi się sporadycznie chodzić na siłownię. Piszę sporadycznie, bo często znajdywałam jakieś wytłumaczenie, chociażby, że brzydka pogoda, albo po prostu, co tu dużo mówić, lenistwo ;) Owszem były i zrywy, kiedy to nie było litości, były też i momenty, kiedy przez długie miesiące na siłowni nikt mnie nie widział ;)
piątek, 31 sierpnia 2012
Bambi Fit- treningi personalne: siłownia i bieganie
Niestety nie jestem typem sportowca, nigdy nie lubiłam w szkole wuefu ;) i zawsze robiłam, co mogłam, żeby nie uczestniczyć w "przygotowanych" przez nauczycieli zajęciach (jakoś niespecjalnie kręcił mnie zbijak ;). Btw, czy Wy też macie traumatyczne wspomnienia związane z lekcjami wf, czy też może tylko ja miałam pecha? Po skończeniu liceum, na studiach, czy też chodząc do pracy zdarzało mi się sporadycznie chodzić na siłownię. Piszę sporadycznie, bo często znajdywałam jakieś wytłumaczenie, chociażby, że brzydka pogoda, albo po prostu, co tu dużo mówić, lenistwo ;) Owszem były i zrywy, kiedy to nie było litości, były też i momenty, kiedy przez długie miesiące na siłowni nikt mnie nie widział ;)
Etykiety:
aktywność,
bieganie,
fit,
siłownia,
trener osobisty,
trening personalny,
treningi
poniedziałek, 27 sierpnia 2012
REVLON Just Bitten Kissable 020 Lovesick Passionnee
Pierwszy raz mam do czynienia z tego typu kosmetykiem. Jakiś czas temu miałam wielką ochotę na Chubby Stick od Clinique, ale zarówno cena jak i część negatywnych recenzji, zniechęciły mnie do kupna. Tym razem jednak nie mogłam się oprzeć :) Kolorystyka moim zdaniem powinna zaspokoić gust większości kobiet :)
Etykiety:
balm stain,
Just Bitten,
recenzja,
Revlon,
usta
środa, 22 sierpnia 2012
obrotowy dysk Twist Board Pineapple
We wczorajszym zakupowym poście główne zainteresowanie wzbudziło różowe coś. Dzisiaj zatem więcej zdjęć :)
Krótkim wstępem producentem tego urządzenia jest marka Pineapple która jest się okazuje głównie jest szkołą tańca w Londyńskim Covent Garden, ale nie tylko. Oferuje m.in masaż sportowy, akupunkturę oraz casualowe ubrania i akcesoria dla aktywnych
Krótkim wstępem producentem tego urządzenia jest marka Pineapple która jest się okazuje głównie jest szkołą tańca w Londyńskim Covent Garden, ale nie tylko. Oferuje m.in masaż sportowy, akupunkturę oraz casualowe ubrania i akcesoria dla aktywnych
Etykiety:
ćwiczenia,
fit,
Pineapple,
Tkmaxx,
twist board
wtorek, 21 sierpnia 2012
Tkmaxx wspiera moją formę
Tak się zwykle kończy wizyta w Tkmaxx.
Zaznaczam, że mogło być tego więcej, ale opamiętałam się przed dojściem do kasy, choć nie było łatwo! Miałam wielką chęć kupić złote i miedziane lakiery Sparitual, ale jakoś udało mi się ich nie donieść ;) Były też kosmetyki Sampar między innymi kremy pod oczy, ale też udało mi się nie złamać. Moja silna wola jednak poległa w walce w kilkoma przedmiotami.
poniedziałek, 20 sierpnia 2012
wygrana w konkursie u Beauty in English :)
Chwalę się, bo pierwszy raz coś chyba wygrałam :) Konkurs dla swoich czytelników zorganizowała Beauty in English. Nie wiem jakim cudem, ale akurat mi się udało zachwycić zdjęciem szanowne chyba jedno osobowe jury ;)
Nagroda przyszła w ekspresowym tempie, wszystko dokładnie zapakowane. Nie było możliwości aby doręczyciel coś uszkodził.
Bardzo mi się miło zrobiło, jak znalazłam mały liścik :)
piątek, 17 sierpnia 2012
dane odzyskane!
Tak jak w tytule, TA HISTORIA skończyła się dobrze, choć nic na to początkowo nie wskazywało.
Dopiero po pierwszym szoku i żalach wylanych, zaczęłam myśleć ;). Przegrzebałam zasoby internetu, gdzie znalazłam krok po kroku jak odzyskać dane (choć ni w ząb nie rozumiałam tych instrukcji). Pomysł jednak odpadł, gdyż nie wybaczyła bym sobie jakby poszło coś nie tak ;)
Dopiero po pierwszym szoku i żalach wylanych, zaczęłam myśleć ;). Przegrzebałam zasoby internetu, gdzie znalazłam krok po kroku jak odzyskać dane (choć ni w ząb nie rozumiałam tych instrukcji). Pomysł jednak odpadł, gdyż nie wybaczyła bym sobie jakby poszło coś nie tak ;)
poniedziałek, 13 sierpnia 2012
welcome to my gadgets world -vol2 plasterki H&M
Jak na gadżeciarę przystało, do otarć i zadrapań używam kolorowych plasterków. Jakoś tak mi od razu lepiej się robi i działa pocieszająco i psychicznie znieczulająco ;)
Wszystkie poniższe plasterki kupiłam w H&M i tam się głównie zaopatruję. Z prostego powodu, mają zwykle limitowane serie, które zmieniają się co kilka miesięcy, więc nie ma opcji, aby znudził mi się wzorek. Plasterki te ponadto nawiązują do kolekcji sprzedawanych w H&M, więc można czasem dopasować je do ubrań zakupionych w tej sieciówce. Warto również polować na wyprzedaże i kupić je za połowę ceny.
Kolorowe plasterki dostępne są jeszcze w IKEA oraz w aptekach (Salvequick ).
niedziela, 12 sierpnia 2012
TAG Moje Sekrety
Zostałam otagowana przez Llorandare z bloga http://llorandare.blogspot.com/ więc nie pozostaje mi nic innego jak uchylić rąbek tajemnicy ;)
Regulamin
1. Każda
oznaczona osoba musi opowiedzieć 5 faktów o sobie i zamieścić je na na swoim
blogu.
2. Następnie
wybierasz przynajmniej 10 nowych osób do tagu.
3. Wymień
w swoim poście osoby, które otagowałeś i napisz kto otagował
Ciebie.
4. Nie oznaczaj ponownie osób, które są już
oznakowane.
5. Dodaj
baner zabawy (wyżej).
Etykiety:
moje sekrety,
tag
piątek, 10 sierpnia 2012
Lody Bananowe z nutką mięty
Skoro jeszcze upał trzyma, zachęcam Was do wypróbowania super hiper naturalnych i banalnie prostych lodów bananowych :)
potrzebujemy jedynie: banany, listki mięty i formemki do lodów
Etykiety:
Bambi w kuchni,
banan,
lody
czwartek, 9 sierpnia 2012
50+ PHARMACERIS hydrolipidowy krem do twarzy
Jestem maniakiem smarowania się filtrami. Bez minimum 30 nie wyjdę na spacer. Teraz, kiedy słońce daje z siebie wszystko, nie wyjdę bez 50+. Chciałam kupić inny, ale pani w aptece poleciła mi właśnie ten. Zresztą tak ładnie się do mnie uśmiechał ;)
Etykiety:
50+,
filtr przeciwsłoneczny,
PHARMACERIS,
recenzja,
UVA,
UVB
poniedziałek, 6 sierpnia 2012
niedziela, 5 sierpnia 2012
co nowego wpadło do koszyczka w drogerii R.
Nie wiem jak to się dzieje, ale do Rossmanna zawsze mi po drodze (nawet jeśli zupełnie nie jest po drodze ;)). Tym razem "musiałam" tam wejść ze względu na obowiązującą promocję na tusze do rzęs L'oreal Lash Architect. Jeszcze nie miałam okazji ich używać, ale mimo wielu niepochlebnych opinii na wizażu, chciałam sprawdzić na swoich rzęsach. W regularnej cenie 63zł nie było opcji aby mnie skusić na tusz drogeryjny, ale -45% już tak.
Etykiety:
lakier do paznokci,
Rossmann,
tusz do rzęs,
zakupy
piątek, 3 sierpnia 2012
środa, 1 sierpnia 2012
Neonowe love nr.1 za złoty dwadzieścia dziewięć
Kupiłam, bo jak nie skusić się na lakier za 1,29zł? Kupiłam nawet 3szt i eyeliner.
Na pierwszy ogień poszedł kolor nr 1. W buteleczce wygląda na ciemny lekko brudny róż. Jakie było moje zdziwienie po pomalowaniu wieczorem paznokci i zobaczeniu ich rano. Zmienił się w neonowy ciepły róż z nutką pomarańczy.
Na pierwszy ogień poszedł kolor nr 1. W buteleczce wygląda na ciemny lekko brudny róż. Jakie było moje zdziwienie po pomalowaniu wieczorem paznokci i zobaczeniu ich rano. Zmienił się w neonowy ciepły róż z nutką pomarańczy.
Etykiety:
lakier do paznokci,
recenzja,
Wibo
Subskrybuj:
Posty (Atom)