czwartek, 4 października 2012

kurczakowy róż od JELLY PONG PONG (Cheek Puff)


Mam słabość do kosmetyków w kartonowych opakowaniach oraz tych wyglądających nieco dziecinnie :) Moje serce skradł już na dobre Benefit, The Balm, większość koreańskich kosmetyków z Tony Moly i Etude House na czele. Nie mogło zatem być inaczej jak zobaczyłam co oferuje firma Jelly Pong Pong.


Na początek w moje łapki wpadł róż. Kosmetyk sprawdził się idealnie podczas wakacyjnych wyjazdów.. w zasadzie to wszedł już na stałe do mojego codziennego makijażu.


                                                                opakowanie/zapach:                                                             
Opakowanie jest mega przesłodkie. Na początek mamy wielki kartonik z kurczakiem i kokardką. W środku okrągły słoiczek, na wieczku ponownie kurczak, tym razem nie jest wściekle żółty, ale przyjemnie stonowany ;). Kolor różu jest określony jako "fluffy", więc nie trudno się domyślić skąd to nawiązanie rysunkowe.




skład:polybutene, ethylhexyl palmitate, caprylic/capric triglyceride, tridecyl trimellitate, pentaerythrityl tetraisostearate, isopropylparaben, isobutylparaben, butylparaben, phenoxyethanol, ethylhexylglycerin, tocopherol, mica, titanium dioxide (CI 77891), iron oxides (CI 77491, CI 77492), D&C red no.30 (CI 73360) 

obietnice producenta/moje spostrzeżenia:
"CHEEK PUFF został stworzony by obdarować Cię dziewczęcym, naturalnym rumieńcem."
W 100% zgodzę się z tą obietnicą. Dzięki niemu uzyskuję najbardziej naturalny rumieniec, jaki kiedykolwiek udało mi się wyczarować z kosmetyków. 


 "Ten lekki, przypominający w dotyku bitą śmietanę róż do policzków, nakłada się łatwiej, niż mogłabyś to sobie wymarzyć. Wystarczy, że delikatnie muśniesz  jego powierzchnię serdecznym palcem, przeniesiesz odrobinę koloru na kości policzkowe i powoli rozsmarujesz."
Nie wiem, co akurat producent miał na myśli mówiąc "lekki róż, przypominający w dotyku bitą śmietanę". Odniosłam zupełnie odwrotne wrażenie. Moim zdaniem "fluffy" kompletnie nie jest puszysty! Jest jak dla mnie bardzo zbity i ciężko jednym potarciem palca uzyskać bardzo intensywny kolor. Nie uważam tego akurat za minus, bo dzięki temu naprawdę ciężko zrobić nim sobie krzywdę. Czuję się mimo wszystko troszkę oszukana przez opis producenta, gdyż bita śmietana ma zupełnie inną konsystencję..



"Bonus: CHEEK PUFF zawiera witaminę E i filtr UV by odżywiać i chronić Twoją cerę."Trudno mi się nie zgodzić. W składzie znajduje się titanium dioxide (filtr przeciwsłoneczny) oraz tocopherol czyli witamina E. Ciekawa tylko jestem na jaki faktor można by określić tę ochronę przeciwsłoneczną.

Kolor jest różowy, ale wpadający lekko w pomarańcz. Róż nie zawiera drobinek. W składzie jest natomiast mica, która odpowiada za lekki satynowy połysk.





Bardzo go cenię za to, że utrzymuje się dużo dłużej na policzkach niż Pot Rouge od Bobbi Brown. 


dostępność/cena:
sklep internetowy*: ok40zł/10,79g
*cena z przesyłką

Ogólna ocena: 5/5 
ddddd/ddddd

Czy kupiłabym go ponownie:taaak, mimo że wcale a wcale nie jest "fluffy"  

31 komentarzy:

  1. http://chabroweoczyani.blogspot.com/ obserwujemy się?:) juz Cie dodałam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ha chyba kupiłabym to dla samego opakowania :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kupiłam go właśnie z tego samego powodu, bo kompletnie nic mi firma nie mówiła :))

      Usuń
  3. opakowanie jest takie słodkie że kupiłabym go tylko dla opakowania! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. opakowanie cudne, rumieniec cudny, skoro wszytko cudne właczając zdjecie pingwinka, Mary uda się na polowanie.

    OdpowiedzUsuń
  5. ale śliczne opakowanie :) bardzo ładny odcień :)

    OdpowiedzUsuń
  6. pięknie wygląda na skórze, ja jestem takim tchórzem jeśli chodzi o róże że to szok :) mam aż jeden i to taki który przypomina momentami bronzer hehehe...
    zdjęcie pingwina bezcenne ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja uwielbiam jak buzia po użyciu różu nabiera dziewczęcego wyrazu. Spróbuj może przeprowadzić testy w jakiejś drogerii przy pomocy konsultantki, może pomoże Ci dobrać róż idealny dla Ciebie :)
      pingwin ma niezłe spojrzenie ;)

      Usuń
  7. oj tak, zdecydowanie dla samego opakowania chciałabym go mieć :)

    OdpowiedzUsuń
  8. nie no opakowanie to i mnie rozłożyło na łopatki :> śliczne jest a i kolorek bardzo w moim guście

    OdpowiedzUsuń
  9. dziękuję za tak miłe komentarze! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. opakowanie jest tak śliczne i 'apetyczne', że szkoda by mi było używać :D na prawdę, jestem zauroczona i taki róż w jesień jest przecież niezbędna!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przy tak dużej pojemności naprawdę ciężko go będzie zużyć :)

      Usuń
  11. sliczne opakowanie tego kremu :

    zapraszam do siebie,moze obserwujemy ?:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jejku jaki słodziak! też ma słabość do takich opakowań, a są inne kolory?

    OdpowiedzUsuń
  13. Fajne akcesoria :0
    Pozdrawiam i zapraszam :*

    OdpowiedzUsuń
  14. dziękuję za miły komentarz! ;) a róż piękny, daje naturalny efekt i cieszy oko podwójnie - na policzkach i cudnym opakowaniem ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Przepiękny kolor tego różu, a do tego opakowanie - niesamowicie kuszące. Super :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kolor absolutnie jest naturalny i dlatego chyba właśnie tak się może podobać :) Kurczak to wiadomo :)

      Usuń
    2. Wiadomo, to najlepsze podsumowanie :)

      Usuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger... .linkwithin_posts a div div { -webkit-border-radius: 60px; -moz-border-radius: 60px; border-radius: 60px; }