Wczoraj miałam okazję być na premierze filmu "Obława" w reżyserii Marcina Krzyształowicza.
Nie jestem fanem polskich filmów powstałych w ostatnich latach (smutna minka ;)). Oczywiście zdarzają się również filmy które są naprawdę dobre, w tym "Dom zły", "Pianista" czy "Dług". Niestety są to wyjątki. Moim zdaniem większość krajowych filmów ma płytkie scenariusze i odnoszę wrażenie, że są mocno nastawione na kasę (oczywiście jest to moje zdanie, z którym możecie się nie zgadzać :))
Ten film ma jednak dokładnie to co lubię w dobrych polskich filmach. Jest brudny, mroczny i bardzo naturalistyczny. Świetna gra aktorska, fantastyczny scenariusz (a to akurat unikat jak na krajowe filmy), genialna charakteryzacja, dobre zdjęcia. Co tu dużo mówić jest to dobre kino :)
Nie będę zdradzać szczegółów filmu, ponieważ jest to film z gatunku thriller/dramat więc jest i zagadka kto, po co i dlaczego. Odradzam Wam również czytać jakieś bardziej szczegółowe opisy, żeby nie stracić całej "zabawy". Jeśli lubicie filmy, po których jest o czym rozmawiać, to polecam, już niedługo w kinach! :)
nie lubię polskich filmów. na tyle, że nawet nie daje im szans. nie i już. jestem okropnym patriotą :p
OdpowiedzUsuńJa też raczej omijam nasze filmy, ale jak widać czasem warto zrobić wyjątek :)
OdpowiedzUsuńThrillery są dobre :) bo o polskich produkcjach komedii romantycznych, raczej pozytywnie się nie wypowiem :)
OdpowiedzUsuńNo ja tez nie mam dobrego zdania na ten temat :)
UsuńA Różę widziałaś? :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie widziałam, ale mam w planach :)
Usuń