Mam słabość do kosmetyków w kartonowych opakowaniach oraz tych wyglądających nieco dziecinnie :) Moje serce skradł już na dobre Benefit, The Balm, większość koreańskich kosmetyków z Tony Moly i Etude House na czele. Nie mogło zatem być inaczej jak zobaczyłam co oferuje firma Jelly Pong Pong.
Na początek w moje łapki wpadł róż. Kosmetyk sprawdził się idealnie podczas wakacyjnych wyjazdów.. w zasadzie to wszedł już na stałe do mojego codziennego makijażu.
opakowanie/zapach:
Opakowanie jest mega przesłodkie. Na początek mamy wielki kartonik z kurczakiem i kokardką. W środku okrągły słoiczek, na wieczku ponownie kurczak, tym razem nie jest wściekle żółty, ale przyjemnie stonowany ;). Kolor różu jest określony jako "fluffy", więc nie trudno się domyślić skąd to nawiązanie rysunkowe.
skład:polybutene, ethylhexyl palmitate, caprylic/capric triglyceride, tridecyl trimellitate, pentaerythrityl tetraisostearate, isopropylparaben, isobutylparaben, butylparaben, phenoxyethanol, ethylhexylglycerin, tocopherol, mica, titanium dioxide (CI 77891), iron oxides (CI 77491, CI 77492), D&C red no.30 (CI 73360)
obietnice producenta/moje spostrzeżenia:
"Ten lekki, przypominający w dotyku bitą śmietanę róż do policzków, nakłada się łatwiej, niż mogłabyś to sobie wymarzyć. Wystarczy, że delikatnie muśniesz jego powierzchnię serdecznym palcem, przeniesiesz odrobinę koloru na kości policzkowe i powoli rozsmarujesz."
Nie wiem, co akurat producent miał na myśli mówiąc "lekki róż, przypominający w dotyku bitą śmietanę". Odniosłam zupełnie odwrotne wrażenie. Moim zdaniem "fluffy" kompletnie nie jest puszysty! Jest jak dla mnie bardzo zbity i ciężko jednym potarciem palca uzyskać bardzo intensywny kolor. Nie uważam tego akurat za minus, bo dzięki temu naprawdę ciężko zrobić nim sobie krzywdę. Czuję się mimo wszystko troszkę oszukana przez opis producenta, gdyż bita śmietana ma zupełnie inną konsystencję..
"Bonus: CHEEK PUFF zawiera witaminę E i filtr UV by odżywiać i chronić Twoją cerę."Trudno mi się nie zgodzić. W składzie znajduje się titanium dioxide (filtr przeciwsłoneczny) oraz tocopherol czyli witamina E. Ciekawa tylko jestem na jaki faktor można by określić tę ochronę przeciwsłoneczną.
Kolor jest różowy, ale wpadający lekko w pomarańcz. Róż nie zawiera drobinek. W składzie jest natomiast mica, która odpowiada za lekki satynowy połysk.
dostępność/cena:
"CHEEK PUFF został stworzony by obdarować Cię dziewczęcym, naturalnym rumieńcem."
W 100% zgodzę się z tą obietnicą. Dzięki niemu uzyskuję najbardziej naturalny rumieniec, jaki kiedykolwiek udało mi się wyczarować z kosmetyków.
"Ten lekki, przypominający w dotyku bitą śmietanę róż do policzków, nakłada się łatwiej, niż mogłabyś to sobie wymarzyć. Wystarczy, że delikatnie muśniesz jego powierzchnię serdecznym palcem, przeniesiesz odrobinę koloru na kości policzkowe i powoli rozsmarujesz."
Nie wiem, co akurat producent miał na myśli mówiąc "lekki róż, przypominający w dotyku bitą śmietanę". Odniosłam zupełnie odwrotne wrażenie. Moim zdaniem "fluffy" kompletnie nie jest puszysty! Jest jak dla mnie bardzo zbity i ciężko jednym potarciem palca uzyskać bardzo intensywny kolor. Nie uważam tego akurat za minus, bo dzięki temu naprawdę ciężko zrobić nim sobie krzywdę. Czuję się mimo wszystko troszkę oszukana przez opis producenta, gdyż bita śmietana ma zupełnie inną konsystencję..
"Bonus: CHEEK PUFF zawiera witaminę E i filtr UV by odżywiać i chronić Twoją cerę."Trudno mi się nie zgodzić. W składzie znajduje się titanium dioxide (filtr przeciwsłoneczny) oraz tocopherol czyli witamina E. Ciekawa tylko jestem na jaki faktor można by określić tę ochronę przeciwsłoneczną.
Kolor jest różowy, ale wpadający lekko w pomarańcz. Róż nie zawiera drobinek. W składzie jest natomiast mica, która odpowiada za lekki satynowy połysk.
sklep internetowy*: ok40zł/10,79g
*cena z przesyłką
Ogólna ocena: 5/5
ddddd/ddddd
Czy kupiłabym go ponownie:taaak, mimo że wcale a wcale nie jest "fluffy"
http://chabroweoczyani.blogspot.com/ obserwujemy się?:) juz Cie dodałam :)
OdpowiedzUsuńHa chyba kupiłabym to dla samego opakowania :P
OdpowiedzUsuńkupiłam go właśnie z tego samego powodu, bo kompletnie nic mi firma nie mówiła :))
Usuńopakowanie jest takie słodkie że kupiłabym go tylko dla opakowania! :)
OdpowiedzUsuńfakt, cieszy oko :)
Usuńopakowanie cudne, rumieniec cudny, skoro wszytko cudne właczając zdjecie pingwinka, Mary uda się na polowanie.
OdpowiedzUsuńMary łowca puchatych kurczaków ;)
Usuńmmm wyglada bardzo slodko :))
OdpowiedzUsuń:))
Usuńale śliczne opakowanie :) bardzo ładny odcień :)
OdpowiedzUsuńteż wpadło mi w oko :)
Usuńpięknie wygląda na skórze, ja jestem takim tchórzem jeśli chodzi o róże że to szok :) mam aż jeden i to taki który przypomina momentami bronzer hehehe...
OdpowiedzUsuńzdjęcie pingwina bezcenne ;D
ja uwielbiam jak buzia po użyciu różu nabiera dziewczęcego wyrazu. Spróbuj może przeprowadzić testy w jakiejś drogerii przy pomocy konsultantki, może pomoże Ci dobrać róż idealny dla Ciebie :)
Usuńpingwin ma niezłe spojrzenie ;)
oj tak, zdecydowanie dla samego opakowania chciałabym go mieć :)
OdpowiedzUsuńnawet jako gadżet jest warty posiadania ;)
Usuńnie no opakowanie to i mnie rozłożyło na łopatki :> śliczne jest a i kolorek bardzo w moim guście
OdpowiedzUsuńczyli też gustujesz w kurczakach? ;)))
Usuńdziękuję za tak miłe komentarze! :)
OdpowiedzUsuńsama prawda! :)
Usuńopakowanie jest tak śliczne i 'apetyczne', że szkoda by mi było używać :D na prawdę, jestem zauroczona i taki róż w jesień jest przecież niezbędna!
OdpowiedzUsuńprzy tak dużej pojemności naprawdę ciężko go będzie zużyć :)
Usuńsliczne opakowanie tego kremu :
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie,moze obserwujemy ?:)
Jejku jaki słodziak! też ma słabość do takich opakowań, a są inne kolory?
OdpowiedzUsuńchyba innych słodziaków nie ma
UsuńFajne akcesoria :0
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam :*
dziękuję za miły komentarz! ;) a róż piękny, daje naturalny efekt i cieszy oko podwójnie - na policzkach i cudnym opakowaniem ;)
OdpowiedzUsuń:))
UsuńPrzepiękny kolor tego różu, a do tego opakowanie - niesamowicie kuszące. Super :)
OdpowiedzUsuńkolor absolutnie jest naturalny i dlatego chyba właśnie tak się może podobać :) Kurczak to wiadomo :)
UsuńWiadomo, to najlepsze podsumowanie :)
Usuń:)))
Usuń