1.Mam obsesję na punkcie bakterii i mycia rąk. Sama myję je co najmniej kilkanaście razy dziennie. Dodatkowo pilnuję wszystkich wokół, czy aby na pewno umyli ręce po przyjściu do domu. Nie będę zgłębiać tego tematu, bo czuję, że mogę się w nim pogrążyć :)
2.Moje usta bardzo często są w słabej kondycji, ale nie z powodu używania wysuszających produktów do ust, czy też całowania się na mrozie ;). Nie, nic z tych rzeczy. Powodem jest to, że przygryzam usta zupełnie bezwiednie... Jak żyć? ;)
3.Nie lubię nosić rozpuszczonych włosów. Mam wrażenie, że ciągle jestem potargana. W związku z czym koczek, kucyk, warkoczyk to 90% moich codziennych fryzur.
4.Zwykle nie chce mi bawić pastą do butów i na szybko przed wyjściem czyszczę swoje buty mokrymi chusteczkami a potem dowolnym kremem, który mam pod ręką.
5.Największym jednak moim dziwactwem i sekretem jest ten blog ;)
O rety, chyba nie pastujesz swoich butów kremem Nivea? :-O :-D
OdpowiedzUsuńyyyyyy no ten tego zdarza mi się :) Ale żeby nie było, czasem pastuję i pastą, ale tak na szybko to sięgam po zestaw powyżej ;)
Usuńja czytałam opinie, że lepiej smarować buty kremem, bo ładniej się blyszczą i nawilzają, pasta wysusza buty, a po kremie tak samo są zabezpieczone jak po paście, wiec nie widze nic w tym złego :)
Usuńkrem świetnie działa na buty :) Każdą parę nim traktuję i dzięki temu nie wypalają się po soli, która w okresie zimowym jest wszędzie :]
UsuńAch no i nie ograniczam się tylko do Nivei :P
*ewelina* a widzisz :) ja też nie widzę nic w tym złego. Robię tak od lat i buty nadal całe ;) Oczywiście zamszu nie polecam smarować kremem ;)
Usuń*Iwetto* ja też nie ograniczam się do Nivei :))) w sumie to od razu mi się lepiej zrobiło, że nie jestem w tym osamotniona ;p
Pierwszy raz o czymś takim słyszę - moi rodzice patrzą na mnie z niedowierzaniem. ;-)
Usuńo dziękuję za otagowanie :) może po raz pierwszy skuszę się na taką zabawę :)
OdpowiedzUsuńPS będę mogła pożyczyć banerek?
Usuńno jasne, bierz i częstuj się :))
UsuńŚwietny tag ;)
OdpowiedzUsuń;)
Usuńjak czytalam Twoj wpis, pomyslalam o sobie, tez mam manie mycia rąk, tez smaruje kremem buty zamiast pastą, a moj blog tez jest moją tajemnica:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńpiąteczka! :DD
Usuńjedynym naszym podobnym sekretem jest blog :)
OdpowiedzUsuńale tak nikt, nikt zupełnie? :)
Usuńja mam tak samo z butami, krem nivea i tyle! :) no i przygryzam usta...
OdpowiedzUsuńjak się tego oduczyć to nie wiem, a chciałabym :/
Usuń5 ;D
OdpowiedzUsuńdzięki ;)
ale za co? :)
UsuńKrem Nivea dobry na wszystko :D nie słyszałam o tym sposobie, ale na pewno wypróbuję.
OdpowiedzUsuńNiestety też przygryzam usta.
znam osoby, które są mu wierne przez dziesiątki lat :) Ja używam tego kremu co mam pod ręką i mi nie szkoda :)
Usuńnigdy nie moge znalezc pasty do butow w domu, z nieba mi spadlas!
OdpowiedzUsuńa krem do rąk pewnie nie jeden, na dodatek pod ręką :)
Usuńteż nie lubię rozpuszczonych włosów, denerwują mnie, wszędzie się plątają;D
OdpowiedzUsuńdokładnie! jak idę do fryzjera, to warunkiem koniecznym jest: aby dało się zrobić kucyk ;)
UsuńKremem można smarowac tez buty? Nawet nie wiedziałam :))
OdpowiedzUsuńw sumie pewnie nie każdym kremem i nie każde buty, ale skórzanym delikatny krem nie powinien zaszkodzić :)
UsuńNo to Sprawdzę :) ;)
Usuńpomysł z kremem chętnie ukradnę i wykorzystam. Szkoda butów przy tej ilości soli na chodnikach
OdpowiedzUsuńprzy takiej pogodzie i roztopionej soli, to ja tylko w kaloszach chodzę, bo mi szkoda butów ze skóry :)
UsuńPiąty "sekret" występuje także u mnie ;)
OdpowiedzUsuńale fajnie jest mieć taki sekret ;)
Usuńkurde, dobrze że nie tylko ja pastuje buty kremem :P
OdpowiedzUsuńrazem raźniej ;)
UsuńJa także uwielbiam nosić związane włosy :) rozpuszczone wchodzą do ust, drapią mi szyję :P
OdpowiedzUsuńlatem czuję się jakbym miała na szyi szalik ;)
UsuńWow ten TAG w Twoim wydaniu jest baardzo ciekawy :) Wiele nas łączy np. zagryzanie ust! :)
OdpowiedzUsuń