czwartek, 20 czerwca 2013

Sephora "Tattoo me!"

Przyznajcie się, która z Was nie kochała tatuaży z gum do żucia ;)? Jako mała dziewczynka, kiedy tylko mogłam przekonywałam mamę jak bardzo jest mi niezbędna do szczęścia ;) Te czasy minęły. Gumy z kalkomaniami nie są już powszechnie dostępne, a przynajmniej nie są tak popularne. Później już, jako nastolatka wielokrotnie chciałam sobie zrobić tatuaż. Nie potrafiłam się jednak zdecydować na wzór, a każdy, który wybrałam okazywał się dla mnie po miesiącu beznadziejny. Wizja wypalania Kaczora Daffy'ego laserem z mojej łopatki skutecznie zniechęciła mnie do dalszych wyborów ;) O dziwo zwyciężył zdrowy rozsądek :] Nie zmienia to faktu, że podziwiam niektóre tatuaże u innych.




Naprzeciw moim młodzieńczym pragnieniom wyszła Sephora, wprowadzając do swojej oferty zmywalne tatuaże do twarzy i ciała. Jeśli chodzi o wzory, które są dostępne to gwiazdka trafia w mój gust, choć bardziej podobałaby mi się jako kontur niż plama. Pozostałe nie trafiają do mnie wcale.


Opakowanie tatuażu łatwo pomylić z maskarą. Otwierając jednak nakrętkę zamiast tuszu ukazuje się mała gąbka z wybranym wzorem. Tu od razu wspomnę, że robiąc "pieczątkę" nie należy dociskać zbyt mocno, bo ma się wówczas gwarancję odbicia wzoru wraz z kółkiem wokół.


Cena regularna 29 zł, ja kupiłam go z 40% rabatem czyli ok 17 zł.


skład: Aqua (Water), Polyurethane-35, Aloe Caprate, CI 61570 (Green 5), Methylpropanediol, Glycerin, CI 19140 (Yellow 5), Butylene Glycol, Tri-C12-13 Alkyl Citrate, Caprylyl Glycol, Panthenol, CI 42090 (Blue 1), Stearic Acid, Palmitic Acid, Tocopherol, Phenylpropanol, Tetrasodium Glutamate Diacetate, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Citric Acid,  Sodium Hydroxide



Jeśli chodzi o zmywanie, to jak widać na powyższym zdjęciu (po prawej stronie) mimo użycia mydła, płynu micelarnego i olejku trochę widać pozostałości po tatuażu. Mając to na uwadze rozsądnie proponuję wybrać jego miejsce, aby uniknąć niepotrzebnego stresu (np.na czole hehehe) ;)) Nie polecam robić go również na dłoniach, gdyż spływa pod strumieniem wody.

Macie prawdziwe tatuaże? :)

36 komentarzy:

  1. 13 lat temu również miałam chwilową chęć na tatuaż, ale jak to określiłaś- rozsądek zwyciężył :)
    Ciekawa rzecz te sephorowe tatuaże :)

    OdpowiedzUsuń
  2. wydaje mi się, że pan na obrazku pokazuje dziecku tatuaż znajdujący się na dupce...

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam taki stempelek z limitki Essence i muszę przyznać, że strasznie lubię go używać, a ludzie za każdym razem pytają czy mam tatuaż. Problem polega na tym, że mój jest już stary, a nigdzie nie mogłem znaleźć nic podobnego. Dziękuję za ten post!! : ))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. my pleasure :]
      słyszałam kiedyś o tym z Essence, jeszcze serduszka mieli chyba w ofercie :)

      Usuń
  4. mi się podoba fajna alternatywa

    OdpowiedzUsuń
  5. mam tatuaż, taki prawdziwy, zrobiłam rok temu ^^

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawe, ale lepszą alternatywą jest chyba henna do tatuaży z Rossmanna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie znam, ciekawa jestem. Chociaż wydaje mi się, że prostszy w obsłudze jest jednak pisak.

      Usuń
  7. Macie, nawet nie jeden :) Zanim zrobiłam pierwszy, kilka razy nosiłam hennowy, coby się upewnić w zamiarze.
    A propozycja z Sepho całkiem ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ulala! Mojito szacun :) teraz sobie będę myśleć co tam masz wytatuowane :>

      Usuń
  8. Fajny gadżet :) Gdyby nie Ty nawet nie wiedziałabym, że coś takiego mają w swojej ofercie (a myślałam że zam ją bardzo wnikliwie :P)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. można przeoczyć, wygląda przecież jak tusz do rzęs :)

      Usuń
  9. Jeszcze takiego nie widzialam, bardzo mi sie podoba!

    OdpowiedzUsuń
  10. What a neat product! Sephora always makes the neatest stuff! I will have to check these out!

    Rebecca
    www.winnipegstyle.ca

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Yes it's really nice tattoo pen. You must check these out! :)

      Usuń
  11. bardzo ciekawy pomysł .... kusi mnie ta gwiazdeczka, już mam dla niej miejsce:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja zawsze chciałam mieć.. i chcę do tej pory:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jeśli to takie mocne pragnienie, to co stoi na przeszkodzie? :)

      Usuń
  13. fajny patent! :) mojej siostrze urodzi się córka, już nie mogę się doczekać jak podrośnie i będziemy szaleć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no moja szaleje z tym tatuażem, właśnie drugi dzień nie idzie domyć z jej ręki kilkunastu gwiazdek ;)

      Usuń
  14. Zawsze chciałam miec takie cudo! :O

    OdpowiedzUsuń
  15. Hmm, ja kiedyś chciałam mieć i dzięki Bogu,że sobie nie zrobiłam, bo bym sie teraz tego wstydziła (fantazje były przednie!:D )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. młodzieńcze pomysły faktycznie bywają "szalone" ;)

      Usuń
    2. Hehe, mało powiedziane! :) może takie pieczątki komuś szalonemu wystarczą? (jak słucham o pomysłach na tatuaże mojej 12 letniej siostry to mam ochotę jej kupić to maleństwo:))

      Usuń
  16. też mam takie cudko :) kilka dni temu kupiłam sobie gwiazdkę i kotwicę i uwielbiam je :) Szkoda tylko, że jest tak mało wzorów do wyboru. Marzy mi się stempelek z kokardką :)

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger... .linkwithin_posts a div div { -webkit-border-radius: 60px; -moz-border-radius: 60px; border-radius: 60px; }