sobota, 22 czerwca 2013

BIOLIQ krem ujędrniający do skóry oczu i ust 45+

Jeszcze do niedawna (jakieś dwa lata wstecz) nie używałam regularnie kremów pod oczy. Nie widziałam swoich zmarszczek, więc nie czułam potrzeby. Zmieniłam zdanie, wraz ze zmianą oświetlenia w łazience na mocniejsze ;) Od tej pory kremy pod oczy weszły do rutynowych, codziennych czynności porannych i wieczornych..:) To tak tytułem wstępu, trochę tłumacząc się z wyboru takiego a nie innego produktu ;p




Jak widzicie na opakowaniu kremu, jest przeznaczony dla dojrzałych kobiet. No własnie trochę "pojechałam" tym 45+ z grubej rury, ale patrząc w lustro w pewnym momencie, byłam na tyle zdeterminowana, że i 80+ bym kupiła, gdyby miało mi pomóc ;) 


Krem jest przeznaczony zarówno pod oczy jak i do delikatnej skóry wokół ust. Tu również pojawiły się u mnie pierwsze zmarszczki będące następstwem ilości uśmiechów i innych śmiechów, które codziennie mi towarzyszą :D Kuszące obietnice z opakowania zachęciły mnie do zakupu.


Aplikacja kremu z tubki z "dziubkiem" jest bardzo wygodna i higieniczna.  Krem wchłania się bardzo dobrze. Nie pozostawia śliskiej i tłustej powłoki. Doskonale nadaje się pod makijaż ułatwiając aplikację korektora. Jak widzicie ma wiele zalet...tak, ale efektów wygładzenia zmarszczek nie zauważyłam.  Czuję się trochę oszukana, bo producent obiecał:

"Wygładza nawet głębokie zmarszczki wokół oczu i ust. Niweluje cienie i oznaki zmęczenia."
"Krem wyraźnie wygładza zmarszczko wokół oczu oraz intensywnie napina skórę w okolicach ust, wyraźnie poprawiając ich kontur. Dodatkowo intensywnie regeneruje, a dzięki zawartości hesperydyny widocznie zmniejsza opuchliznę i cienie pod oczami."

A tak na serio, to już przestałam być tak naiwna, żeby wierzyć, że jakikolwiek krem pod oczy może zrobić takie czary mary ;) Używam ich, aby nie zrobiło się gorzej niż jest ;) Swoją drogą te wszystkie peany na opakowaniach zaczynają mnie drażnić na tyle, że opinia producenta (a właściwie "wierszyk" z agencji reklamowej) interesuje mnie najmniej.



skład: Aqua, Cetearyl Ethylhexanoate, Cyclopentasiloxane, Isohexadecane, Cetyl Alcohol, Alcohol/Onopordum Acanthium Flower/Leaf/Stem Extract, Glycerin, Macadamia Integrifolia Seed Oil / Tocopherol, Dimethicone, Glyceryl Stearate Citrate, Glycerin / Hesperidin Methyl Chalcone/ Steraeth-20 / Dipeptide-2 / Palmityol Tetrapeptide-7, Glycerin / Orchis Mascula Extract, Glycerin / Prunus Serrulata Flower Extract, Butylene Glycol / Laureth-3 / Hydroxyethylcellulose / Acetyl Dipeptide-1 Cetyl Ester, Glycerin / Euphrasia Officinalis Extract, Lactic Acid, Acrylates / C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Tocopherol, Benzyl Alcohol / Methylhloroisothiazolinone / Methylisothiazolinone, Disodium EDTA, Sodium Hydroxide, BHA, Parfum

W składzie jest dużo przyjaznych substancji, takich jak olejek macadamia, ekstrakty roślinne m.in. z ostu, orchidei i wiśni japońskiej. Poza dobroczynnymi składnikami są też i silikony, konserwanty (ale nie parabeny) i inne potencjalnie komodogenne składniki, które mnie akurat nie przerażają. 



Dostępność/cena: ok 13zł / 15 ml apteki internetowe oraz stacjonarne.

Czy kupiłabym go ponownie: w sumie krem jest przyzwoity, niedrogi, łatwo dostępny, krzywdy nie robi, więc może kiedyś skuszę się na wersję "niżej" tj.35+ ;)

Ciekawe czy istnieje gdzieś na świecie magiczny krem pod oczy naprawdę wygładzający zmarszczki... 

29 komentarzy:

  1. odnoszę podobne wrażenie co do działania tych wszystkich kremów :)
    ja zawsze oczekuję od kremu żeby dobrze nawilżał okolice oczu, szybko się w miarę wchłaniał no i najważniejsze żeby nie szczypał mnie w oczy tak jak to robi ok. 90 % z nich.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tym bym raczej uważała, bo ma w składzie chlorek sodu, więc zdecydowanie należy unikać kontaktu z oczami.

      Usuń
  2. a ja ostatnio dużo czasu przesiedziałam na e-bayu i znalazłam krem do twarzy firmy Purebess mającym w składzie 4% syntetyczny odpowiednik jadu węża. Udało mi się też znaleźć wpis na polskim blogu, że jest to dobry krem i znacznie spłyca zmarszczki. Sobie go wpisałam na listę, może i Ciebie zaciekawi ;]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O! Bardzo jestem ciekawa tego kremu! Chyba go "kliknę" :>

      Usuń
  3. Ja tam jestem sceptycznie nastawiona do tych cyferek na kremach ;) Uważam, ze lepiej zapobiegać niz leczyć i zdarza mi się używac kremów, które niby wiekowo mi nie odpowiadają.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. święta prawda :) też do tego w końcu doszłam, szkoda że tak późno ;)

      Usuń
  4. ja się ostatnio zastawiałam od kiedy trzeba zacząć używać , kremów przeciwzmarszczkowych :)wiem,że kwestia indywidualna, aczkolwiek coś mnie tknęło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hmmm myślę, że jeśli nie chcesz podzielić mojego losu, to chyba już jest ten czas :)

      Usuń
  5. Ależ oczywiście, że takie super-mazidła istnieją. Polecam stężony kwas, dowolny. Wypala zmarszczki na amen. Odchodząc od czarnego humoru naszła mnie refleksja: czemu nie widujemy kremów 80+? Ja wiem, że starość i zmarszczki są nieuniknione, ale czy to ma oznaczać, że nasze babcie nie mogą mieć kosmetyków dedykowanych dla siebie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. OOOOO! :> Mówisz kwas? ;))
      Masz rację! Ale być może niebawem będą takie serie kosmetyczne. W końcu naród nam się starzeje, a produkty trzeba gdzieś zbyć..

      Usuń
  6. :) jak wiele zmienia zmiana oświetlenia :D
    Moja koleżanka zawsze powtarzała, że nie znosi do mnie przychodzić, bo mam lustra w najbardziej oświetlonych częściach domu i zawsze dostrzega w nich to, czego u siebie nie widzi :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj wiele, wiele zmienia :) w moim wypadku już nie śpię tak spokojnie jak kiedyś ;)

      Usuń
  7. Dobrze jest czytać opis producenta, żeby wiedzieć jak kosmetyk (czy lek) ma działać :) Ale w drugą stronę też to działa, dlatego nie należy czytać efektów ubocznych. Mimo to, ja też w pierwszej kolejności patrzę na skład.

    Magiczne kremy istnieją, mają dużo peptydów (m.in. matrixyl 3000, syn-coll, SNAP-8, wspomniany Syn-Ake naśladujący jad żmii), DMAE i mikrosfery optyczne, które optycznie, praktycznie natychmiastowo wygładzają zmarszczki, optycznie ale jednak :) Takie kremy kosztują jak dla mnie dużo, choć działanie ma być porównywalne z medycyną estetyczną. Może kiedyś taki specyfik wypróbuję, bo będę mogła zdać relację z pierwszej ręki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja od kilku lat nie czytam efektów ubocznych na opisie leków :> mam zadatki na hipochondryka i lepiej mi się żyje w niewiedzy ;)

      Dziękuję Ci za tę informację o peptydach! Zgłębię ten temat i w kolejnym dole psychicznym przeprowadzę na sobie "poważniejsze" kremy. Jak wypróbujesz któryś z nich to podziel się koniecznie swoją opinią! :))

      Usuń
  8. ja mam teraz krem 40 + :D też jestem ciekawa czy istnieje jakiś idealny specyfik..

    OdpowiedzUsuń
  9. Dobry krem nawilzajacy jest w stanie sprawdzic, ze skora wyglada na wygladzona i zmarszczki sa mniej widoczne :)
    Ja uzywam kremu przeciwzmarszczkowego AA z serii Eco, jest bardzo fajny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. słyszałam tym AA Eco, że faktycznie jest ok :)
      ja swoje zmarszczki nawilżam, ale niestety nie widzę różnicy przed i po.

      Usuń
  10. ja tez pojechalam z grubej rury jak zobaczylam zmarszczki u siebie :) ale faktycznie lepiej zapobiegac miz pozniej leczyc :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak to jest jak się człowiek budzi z ręką w nocniku ;)

      Usuń
  11. Zapraszam na rozdanie http://daquerreblog.blogspot.com/2013/06/drugie-rozdanie.html

    OdpowiedzUsuń
  12. Co do kremu pod oczy, to używałam już przeróżnych i każdy robił to samo czyli nic:D

    OdpowiedzUsuń
  13. kremy pod oczy mają nawilzac przede wszystkim a wiekszosc Pan oczekuje ze rano bedzie wygladac jak spod igły. not gonna happen. ever. zmarszczka powstaje z suchej skóry i tyle. dbajmy o nawilżenie i starzejmy sie z godnością :) takie jest moje zdanie, mimo że i mimo to i tak pakuje pod oczy ile się da :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jestem w tej grupie pań co mają właśnie takie oczekiwania :) ale to tylko dlatego, że nie lubię jak producent szasta obietnicami na prawo i lewo. Wolałabym szczere podejście: oczekuj nawilżenia, ale nie wygładzenia zmarszczek :) Producenci jednak prześcigają się w obietnicach bez pokrycia..

      Usuń
  14. Ja nie zwracam szczególnej uwagi na miernik wiekowy na kosmetycznych opakowaniach, czytam składy, opis działania ( te oto wierszyki o których wspomniałaś :)) i tyle, sprawa w tym, że zauważyłam, iż do kremów " dojrzałych " pakują lepsze składniki, a ja już jestem po 30, więc " puste " kremy mam już za sobą, teraz potrzebuję konkretnego działania ;)
    Powiem Ci, że krem ten bardzo mi podoba się, zarówno opis, jak i sama tubka, początkowo myślałam, że jest to drogi specyfik, a tu... ojej, ajno kupować - wypróbuję na pewno, ale akurat kupiłam i zaczęłam stosować SVR`a zobaczę czy coś " da ".
    Miłego wieczoru

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo jestem ciekawa jak się u Ciebie by sprawdził :) Ja bardzo się nastawiam po przeczytaniu opisu działania. Trochę podobnie ma się u mnie oglądanie filmów. Wolę nie wiedzieć zbyt wiele, a już na pewno, nie czy film jest super, bo zwykle nastawiam się a potem rozczarowanie, bo spodziewam się nie wiadomo czego ;)

      Usuń
  15. Ja też jestem ciekawa czy takowy w ogóle istnieje :) i nie trzeba wydać na niego całej wypłaty :)? Ja wciąż poszukuję ;D

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger... .linkwithin_posts a div div { -webkit-border-radius: 60px; -moz-border-radius: 60px; border-radius: 60px; }