Mniej więcej rok temu postanowiłam odnaleźć nawilżający krem idealny. Oczywiście mam na myśli krem idealny dla mnie :) Na fali fascynacji kosmetykami z Korei zamówiłam tonę próbek i przystąpiłam do realizacji planu ;) Szukałam trochę na chybił trafił, przez co natrafiłam zarówno na wyjątkowo słabe "okazy" jak i na takie, które po kilkunastu użyciach zachęciły mnie na tyle, aby kupić pełnowymiarowe opakowanie. Wśród nich znalazł się również krem Missha z serii Super Aqua. Warto wspomnieć o mnogości rodzajów kremów z tej serii:
*Snail Slime Extract 70%
źródło
*Super Aqua Marine Stem Cell Defending Cream
*Super Aqua Water Supply Cream
*Super Aqua Marine Stem Cell Recovery Cream
*Super Aqua ULTRA Nutritious Cream
*Super Aqua Water Full Sleeping Gel Cream
*Super Aqua Water Supply Cream
*Super Aqua Deep Hydro Cream
*Super Aqua Waterfull Cream
Sporo prawda? :) Ja skusiłam się na ten ostatni, czyli Super Aqua "Ultra Waterfull Cream"
Inspiracją do powstania kremu były rośliny pustynne oraz ich zdolność do zatrzymywania w sobie wody. Każdy z ekstraktów w nim zawartych ma inne zadanie. Jeden jest odpowiedzialny za stworzenie "tarczy" aby wilgoć ze środka nie przedostała się na zewnątrz. Kolejny ma wspomóc wchłanianie wilgoci (niczym gąbka) aby zapewnić elastyczność skóry. Ostatnia grupa ekstraktów m.in z baobabu ma za zadanie zatrzymać w sobie wodę (jak w baku ;)) i zapobiec wysuszeniu skóry. W sezonie grzewczym faktycznie czułam się trochę jak roślina pustynna ;) Stosując krem odczułam kojące pojenie mojej skóry niczym szklanką wody mineralnej. Krem błyskawicznie "wsiąka" w skórę, przez co idealnie nadaje się pod makijaż. Skóra tuż po nałożeniu staje się wyraźnie nawilżona i odżywiona. Nadaje się również na noc. Mam pewność że rano nawet podczas krótkiego snu skóra wygląda po nim na wypoczętą.
skład: Water(Aqua), Glycerin, Adansonia Digitata Seed Extract, Butylene Glycol, Caprylic/Capric Triglyceride, Behenyl Alcohol, Cetearyl Alcohol, Imperata Cylindrica Root Extract, Adenium Obesum Leaf Cell Extract, Cladosiphon Okamuranus Extract, Sea Water, Porphyra Yezoensis Extract, Onsen-sui, Viola Yedoensis Extract, Sodium Polycryalate, Sucrose Polystearate, hydrogenated Polyisobutene, Tocopheryl Acetate, Benzophenone-4, BHT, Disodium EDTA, Methylparaben, Chlorphenesin, Propylparaben, Fragrance(Parfum), Butylphenyl Methylpropional, Hydroxyisohexyl 3-Cyclohexene Carboxaldehyde, Linalool, Limonene, Benzyl Alcohol, Benzyl Salicylate, Hexyl Cinnamal, Blue 1 (CI 42090), Red 33 (CI 17200)
W składzie kremu jest parę "kwiatków" (np.parabeny), ale znajdują się tu również licznie ekstrakty roślinne, chociażby ekstrakt z baobabu na trzecim miejscu. Symbolicznie uznaję zatem, że zalety i wady w tej kwestii się równoważą ;)
Krem nie jest tani (kupiłam go na Ebay za ok 70 zł / 47 ml) ale biorąc pod uwagę jego jakość, to spokojnie mogę go porównywać z kremami z wyższej półki które oferuje chociażby Sephora czy też w Douglas. Odpowiadając na pytanie, czy jest to krem idealny to stwierdzam że nie jest. Zarówno jego cena jak i dostępność nie pozwalają mi na wytypowanie go na pierwsze miejsce w moim osobistym rankingu.
Jeśli nie straszna Wam cena i zakupy na Ebay, jeśli lubicie produkty dobrej jakości w pięknych słoiczkach o cudownym zapachu, to polecam. Ja póki co używam czegoś innego, ale z ogromną przyjemnością w przyszłości do niego wrócę. Z racji tego, że z serii Super Aqua jest taki duży wybór, to pewnie wcześniej skuszę się na inną wersję. Na początek mam ochotę wypróbować Super Aqua Water Full Sleeping Gel Cream (zielony słoiczek powyżej) :)
W trakcie używania kremu, byłam tak nim zauroczona że dokupiłam krem pod oczy z serii Super Aqua. Jako delikatny produkt pod makijaż sprawdził się. Szybko się wchłania, nawilża skórę przez co nakładanie korektora odbywa się bez najmniejszych problemów. Mimo obietnic producenta, nie spodziewałam się efektów jak po liftingu. Nie poczułam się zatem oszukana, że po kilku miesiącach używania skóra pod oczami nie wygląda lepiej ;>
Pozytywnie zaskoczyła mnie natomiast ilość produktu jak na krem pod oczy. Miękka, wielka tubka (30 ml) jest bardzo wygodna i łatwo wycisnąć z niej odpowiednią ilość: nie za dużo, nie za mało. Po kilku miesiącach użytkowania wygląda praktycznie jak nowa. Zapach kremu jest na tyle delikatny, że praktycznie nie wyczuwalny.
Skład: Water(Aqua), Glycerin, Cetyl Ethylhexanoate, Butylene Glycol, Cyclohexasiloxane, Cyclopentasiloxane, Hydrogenated Polydecene, Cetearyl Alcohol, Polysorbate 60, Dimethicone, Magnifera Indica (Mango) Seed Butter, Tocopheryl Acetate, Sorbitan Stearate, Stearyl Alcohol, Isohexadecane, Hydrolyzed Extensin, Polysorbate 80, Sea Water, Acetyl Hexapeptide-8, Rosa Damascena Flower Water, Amethyst Powder, Pearl Powder, Tourmaline, Fragrance(Parfum), Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Sodium Acrylate/Sodium Acryloyldimethyl Taurate Copolymer, Xanthan Gum, Triethanolamine, Phenoxyethanol, Methylparaben, Ethylparaben, Propylparaben, Butylparaben, Isobutyparaben, Disodium EDTA, Benzyl Salicylate, Butylphenyl Methylpropional, Citronellol, Geraniol Hydroxycitronellal, Hydroxyisohexyl, 3-Cyclohexene Carboxaldehyde, Limonene, Linalool, Yellow 5(CI 19140)
Nie oszalałam na jego punkcie, ale uważam że jest na tyle przyjemny w użytkowaniu, że biorąc pod uwagę stosunek ceny (na ebay już od 30 zł/ 30 ml) do jakości to nie wykluczam powtórnego zakupu.
Znacie serię Super Aqua z Missha? Możecie polecić dobry produkt z tej serii? Ja ostatnio nabrałam ochotę na zakup serum z serii Ultra.
Ładnie wyglądają te kremy :-)
OdpowiedzUsuńSzkoda tylko, że ciężko dostępne, no i skład też mógłby być trochę lepszy ;-)
mi ebay nie straszny, ale faktycznie wolałabym kupić go w lokalnej drogerii. Choć znając życie, kosztowałby pewnie dwa razy drożej :)
UsuńFaktycznie fantastyczne te kremy:)) Kiedyś jak uzbieram kasę na pewno się skuszę:)
OdpowiedzUsuńw co jak co, ale w kremy warto inwestować, skóra to nasza wizytówka. Ja mam ogromny problem ze skórą, wyobraź sobie, że mam tak przesuszoną skórę na buzi, że wiecznie schodzi mi skóra :( masz jakiś pomysł?
OdpowiedzUsuńMoże na początek spróbuj dodawać do kremu odrobinę kwasu hialuronowego? http://www.zrobsobiekrem.pl/pl/p/Kwas-hialuronowy-1/239
Usuńhttp://www.e-naturalne.pl/pl/p/Kwas-hialuronowy-wielkoczasteczkowy-roztwor-1-zel/95
http://www.biochemiaurody.com/sklep/o-gels.html
Ja na schodzące skórki awaryjnie stosuję Cicapilast z La Roche Posay, ale to głównie zimą lub też jak schodzi mi skóra po kwasie migdałowym :> http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=15954
ja czaję się na inne azjatyckie cudeńka ^^
OdpowiedzUsuńjakie? jakie? :))))
Usuńmoja lista kremów pod oczy jest długa :p opakowania bardzo zachęcają, chociaż wiadomo, że to nie powinien byc wyznacznik :) hehe
OdpowiedzUsuńja też mam kilka "na oku" ;) ale ciągle poszukuję ideału..
UsuńPiękne opakowanie... z chęcią bym wypróbowała :D
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMoże kiedyś spróbuję, ale na dzień dzisiejszy mam zapas :)
OdpowiedzUsuńsłuszna decyzja :) najpierw trzeba zużyć zapasy, nie ma co robić jeszcze większych :)
UsuńJeszcze nie próbowałam kremów z Misshy, ale mam próbkę Time Revolution Aqua Youth Cream i jestem jego bardzo ciekawa :)
OdpowiedzUsuńO! Ja też jestem bardzo ciekawa Twojego zdania na jego temat! :)
UsuńZa duży wybór, chyba bym się nie potrafiła zdecydować :P
OdpowiedzUsuńA poszukiwania dobrego mazidła pod oczy trwają... Chyba jeszcze nikt nie wyprodukował jakiegoś hita :)
też mam syndrom osiołka przy żłobie ;)
Usuńdaj znać jak odkryjesz prasujący zmarszczki :)
Nie znam kompletnie tej firmy ;) Ale zaciekawiłas mnie nia ;)
OdpowiedzUsuńniektóre kosmetyki mają świetne!
Usuń