środa, 12 grudnia 2012

Be My Baby- MAYBELLINE Baby Lips (15 Cherry Me)

Pamiętam swoją pierwszą lekko koloryzującą pomadkę Nivea. Była pionierką w moich zbiorach kosmetyków kolorowych :) Od tamtego czasu upłynęło wiele lat. Wiele również zmieniło się na rynku kosmetycznym. Sentyment jednak do tego typu produktów u mnie pozostał. Uwielbiam wszelkie pomadki lekko koloryzujące moje usta. Sięgam po nie dużo częściej niż po błyszczyki, czy szminki.


W wakacje przypadkiem trafiłam na Baby Lips. W USA w 2011 roku zapanował na niego szał. Kupiłam jedną sztukę na próbę i pokochałam k


Na rynku amerykańskim dostępne są rodzaje:
Cherry Me 015 (pomarańczowe opakowanie, różowe napisy)-wzmacnia głębie koloru naturalnego ust w kierunku czerwieni, zapach wiśniowy
Grape Vine 020 (morskie opakowanie, różowe napisy)-na ustach bardzo delikatny odcień śliwki, zapach winogronowy
Peppermint 010 (zielone opakowanie, fioletowe napisy)-BEZBARWNY, zapach miętowy
Peach Kiss 030 (fioletowe opakowanie, łososiowe napisy)-odcień nude z delikatnym shimmerkiem, zapach brzoskwiniowy
Quenched 005 (błękitne opakowanie, różowe napisy)-BEZBARWNY,
Pink Punch 025 (różowe opakowanie, żółte napisy)-różowy, zapach owocowej lemoniady

Wersje limitowane:
-Yummy Plummy (różowe opakowanie, fioletowe napisy) **
-Pink Wink (malinowe opakowanie, zielone napisy) delikatnie różowi usta, zapach gumy do żucia
-Twinkle (morskie opakowanie, różowe napisy) na ustach BEZBARWNY z shimmerkiem, zapach cukierków truskawkowych
-Coral Crush (pomarańczowe opakowanie, żółte napisy) delikatnie barwi usta na kolor pomarańczowy, zapach miętowo-cytrusowy
-Melon Mania (zielone opakowanie, napisy w kolorze fuksji) **

 ** niestety nie doszukałam się informacji, jak wygląda na ustach i jaki ma zapach

MAYBELLINE Baby (15 Cherry Me)


opakowanie/zapach:
Zasada budowy opakowania jak w klasycznej pomadce (czy też ochronnej NIVEA), z tą tylko różnicą, że w Baby Lips widzimy przez przeźroczyste wieczko jaki w środku jest kolor. Zakrętka jest dość długa i dochodzi aż do wygodnego pokrętełka.
Opakowanie co prawda nie jest eleganckie i w niczym nie przypomina L'oreal Colour Riche Lip Balm czy też L'oreal Rouge Caresse, ale mimo wszystko moje oko cieszy. Jest zatem kolorowo, plastikowo i neonowo. Nie przeszkadza mi to wcale. Dzięki temu, że pomadka jest dość kolorowa, łatwo odnajduję ją wśród innych kosmetyków i być może właśnie dlatego tak często po nią sięgam :)
Opakowanie mimo, że nie plastik fantastik, to na mój gust jest śliczne. Stylistycznie jak dla mnie nawiązuje trochę do brandingu Louis Vouitton czy też Juicy Couture.





Zapach Cherry Me jest cudny! Delikatny, nienachalny, przypomina oranżadę o smaku wiśniowym. Po aplikacji  nie jest wyczuwalny. Smak również nie. Dla mnie jest to dużą zaletą, nie zawsze mam ochotę na tak intensywne doznania zapachowo smakowe jakie dostaje np od Carmex.


skład:
Polybutene, Octyldodecanol, Isopropyl Myristate, Petrolatum, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Polyethylene, Ozokerite, Ethylhexyl Salicylate, Butyrospermum Parkii Butter / Shea Butter, Diisostearyl Malate, Candelilla Cera / Candelilla Wax / Cire De Candelilla, Vp/Hexadecene Copolymer, Silica Dimethyl Silylate, Parfum / Fragrance, Calcium Aluminum Borosilicate, Pentaerythrityl Tetra-Di-T-Butyl Hydroxyhydrocinnamate, Tocopherol, Tocopheryl Acetate, Alumina, Aroma / Flavor, Silica, Isopropyl Palmitate, Pentaerythrityl Tetraisostearate, Limonene, Synthetic Fluorphlogopite, Calcium Sodium Borosilicate, Benzyl Benzoate, Centella Asiatica Extract, Aluminum Hydroxide, Citral, Linalool, Hexyl Cinnamal, Tin Oxide, Geraniol, Eugenol, Aloe Barbadensis Extract / Aloe Barbadensis Leaf Extract, Mel / Honey / Miel, Calcium Pantothenate, Ascorbic Acid, Dimethicone, Sodium Chondroitin Sulfate, Atelocollagen. 
May Contain: CI 77891 / Titanium Dioxide, MICA, CI 45410 / Red 28 Lake, CI 77491, CI 77492, CI 77499 / Iron Oxides, CI 15850 / Red 7, CI 45380 / Red 22 Lake, CI 19140 / Yellow 5 Lake. CI 42090 / Blue 1 Lake, CI 15985 / Yellow 6 Lake, CI 75470 / Carmine].

obietnice producenta/moje spostrzeżenia
Producent obiecuje nawilżenie przez 8 godzin. Na moich ustach niestety nie ma szans aby cokolwiek innego niż tint pozostało przez tyle godzin. Wszelkie balsamy zlizuje w trybie ekspresowym. Mimo, że po kilku godzinach nie widzę, aby Baby Lips był jeszcze na ustach, to nadal czuję nawilżenie. Zdarza mi się go nakładać wieczorem i rano usta mam jak nowe ;)


Baby Lips to jeden z przyjemniejszych kosmetyków lekko koloryzujący jaki posiadam.
Długotrwale nawilża usta, rewelacyjne je natłuszcza. Dodatkowo delikatnie je "podkręca". Wyglądają jak mokre, mają delikatnie podbity kolor, a jednocześnie są bardzo naturalne.
W składzie znajdują się filtry przeciwsłoneczne (Ethylhexyl Methoxycinnamate, Titanium Dioxide).


Podsumowując, to za co go tak bardzo lubię: 
-za delikatna pigmentację, 
-za to że zawiera filtr przeciwsłoneczny (spf20), 
-za stosunkowo niską cenę, 
-za piękny zapach, 
-za wybór kolorów, 
-za opakowanie.

Minusem jak dla mnie największym jest problem z dostępnością. Ale od czego jest Ebay? ;)


Efekt na ustach, taki jak lubię-moje usta, ale ładniejsze :)

dostępność/cena:
Ebay* cena od 22zł (USA)/4,4g
Ebay* cena od 13zł (Tajlandia)/4,5g (uwaga, warto zapoznać się z tekstem poniżej)
*cena podana z kosztami wysyłki do Polski

ocena: 5/5 ddddd/ddddd
Czy kupiłabym go ponownie: jasne, że tak. Nawet kupiłam, ale jeszcze do mnie nie przyleciały :)

MAYBELLINE Baby Lips na świecie
Ciekawi mnie fakt, że Maybelline (koncern L'oreal) wypuścił w tej formie produkt póki co jedynie na amerykańskie rynki. Baby Lips (LIPCARE) dostępne m.in na tajlandzkim, chińskim, indyjskim i australijskim rynku, różnią się znacznie od pierwowzoru nie tylko opakowaniem. Wizualnie są podobne do Chap Stick, czy też Carmex. Oczywiście są bardziej kolorowe, ale zasada budowy opakowania jest taka sama. Kolorowe, krótkie nakrętki nie są przeźroczyste jak w wersji USA. Pomadkę wysuwa się przekręcając krótki ryflowany spód. Ta wersja opakowania podoba mi się dużo mniej. Widać, że miało być podobnie, ale taniej. I to co chyba najważniejsze: wszystkie dostępne poniższe rodzaje różnią się od siebie smakiem i zapachem, bo kolorem niestety nie. Wszystkie są BEZBARWNE.



-Energising Orange 000 (fioletowe opakowanie, pomarańczowa zakrętka)-BEZBARWNY o zapachu pomarańczowym
-Smoothing Cherry 000 (seledynowe opakowanie, łososiowa zakrętka)-BEZBARWNY o zapachu wiśniowym
-Antioxidant-Berry 000 (niebieskie opakowanie, różowa zakrętka)-BEZBARWNY o zapachu jeżynowym
-Relieving Menthol 000 (zielono-żółte opakowanie, niebieska zakrętka)-BEZBARWNY o zapachu miętowym

Oraz limitowane edycje:


-Cherry Velvet 000 (czerwone opakowanie, różowa zakrętka)-BEZBARWNY o zapachu wiśniowym
-Mango Pie 000 (różowe opakowanie, żółta zakrętka)-BEZBARWNY o zapachu ciasta z mango
-Mixed Berry (białe opakowanie, różowa zakrętka)-BEZBARWNY o zapachu śmietankowo-jagodowym

W Australii i Chinach i niedawno zagościła nowość Baby Lips Pink Glow.

 Barwią one usta w bardzo delikatny sposób. Dostępne kolory:
-Pink Blast 00 (srebrne opakowanie, neonowo różowe napisy) nieco ciemniejszy odcień delikatnego różu na ustach)
-Baby Pink 01 (srebrne opakowanie, jasno różowe napisy) nieco jaśniejszy odcień delikatnego różu, na ustach praktycznie BEZBARWNY

Oglądając swatche podoba mi się efekt Pink Blast. Niestety nie udało mi się jeszcze znaleźć ich na Ebay :(


Malezji i Tajlandii dostępne są również Baby Lips (LOVES COLOR LIPCARE)
Wszystkie barwią usta na delikatnie. Dostępne kolory:
-Pink Lolita (Strawberry)-barwi usta na delikatnie różowy kolor (pośredni z różowych)
-Cranberry Jam (Berry Crush)-barwi usta na delikatnie różowy kolor (najciemniejszy z różowych)
-Colar Flush-barwi usta na delikatnie pomarańczowy (mandarynkowy) kolor
-Cherry Kiss (Cherry)-barwi usta na delikatnie czerwony kolor (wpadający w odcień pomarańczy)
-Rose Addict (Rose Red)-barwi usta na delikatnie różowy kolor (najjaśniejszy z różowych)

Wizualnie opakowanie ponownie różni się od poprzednich. Zasada działania jak LIPCARE, ale kolorystyka zupełnie inna, spokojniejsza. Białe litery na jednolitym tle. Podoba mi się. Wolę tę wersję niż zubożoną amerykańską.

A w Chinach wersja koloryzująca usta jest jeszcze inna :) Wydłużona (coś jak waniliowy Carmex) i nazywa się Babe Lips aColor (Bao Bei). Dostępna jest w 8 kolorach.

Jak widać niby ten sam produkt na pierwszy rzut oka, jednak w zależności od kraju różnice są znaczne. Zastanawia mnie polityka L'oreal. Dlaczego w zależności od rynku wypuszcza tak różniące się od siebie produkty? Uważam, że to troszkę jest mylące dla konsumenta, któremu ciężko się połapać w ilości i różnorodności jednej wersji produktu.

W Europie nie są dostępne wcale...Ciekawe kiedy i czy w ogóle pojawią się w Polsce. Wiecie coś może na ten temat?

39 komentarzy:

  1. Piękny efekt na ustach, również bardzo lubię takie koloryzujące pomadki. Mimo, że mam w swoich zbiorach pomadki i błyszczyki to tak na szybko stosuję takie pomadki a delikatny kolor i tak jest na ustach :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. właśnie tak "na szybko" są genialne :) nie potrzeba nawet lusterka :)

      Usuń
  2. jaka słodziutka :) bardzo mi się podoba ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajniutkie pomadki. Lubię taki efekt na ustach :)

    OdpowiedzUsuń
  4. zakochałam się w tych pomadeczkach, jakie śliczne i słodkie ;) chciałabym wszystkie smaki i pewnie gdyby były dostępne w rossmanie to miałabym wszystkie ;DD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja pewnie też! :D wszystkie wersje! :D

      Usuń
    2. są w rosmanie :))) ja tam kupiłam cherry me <3

      Usuń
  5. Pomadki jak pomadki, ale poziom zgłębienia tematu - chapeau bas! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj tam oj tam :) pomyślałam sobie, że skoro już z ciekawości sama zgłębiłam temat, to się z Wami tym podzielę :)

      Usuń
  6. ja akurat takie opakowanie uznaje za minus ;) ale co kto lubi
    wersja amerykańska na tak, chętnie wypróbowałabym zimową porą

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mi też właśnie najbardziej podoba się amerykańska wersja :)

      Usuń
  7. Śliczne opakowanie. Szkoda, że w Polsce nie są dostępne ;/

    OdpowiedzUsuń
  8. Bambi! Po pierwsze, massive thanks za paczuchę :D wszystko pięknie już zawiesiłam hahaha :*

    po drugie, Baby Lips, moje doświadczenia, nieco inne niż Twoje ale to dlatego że moje usta są nieco bardziej wymagające, niestety :/

    http://heavenraintime.blogspot.com/2012/02/baby-lips.html

    mimo wszystko chciałabym inny kolor jeszcze spróbowac, ale do Polski chyba nie prędko im jeśli w ogóle. żałuję, że nie wpuścili do nas Loreal The Balm, kupiłabym wszystkie kolory :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :* :* :* !!!! :)
      no tak czasem jest, że na jednej osobie kosmetyk sprawdza się doskonale, a na drugiej wcale :)
      Widze, ze miałaś ten sam kolor co ja :) Na Twoich ustach wygląda bardzo ładnie, szkoda że się nie sprawdził :(

      A w Polsce czy będą, to sama jestem niezmiernie ciekawa :)
      Lip Balm-y też chętnie bym przygarnęła, bo mam jeden kolorek i no ładny jest, co tu dużo mówić :)

      Usuń
    2. Ale jak pojawią się w PL to dam im szansę, tylko tak jak mówię z innym kolorem :)

      o ja chociaż jeden masz ! Kurczę, może się "wezmę" i ściągne z eBaya, bo nie mogę o nim zapomniec :p :) #first world's problems

      Usuń
    3. mam 5 lip balmów polecam <3

      Usuń
  9. wygląda mega słodko - opakowanie, a i na ustach uroczy efekt:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Gdyby były dostępne w PL na pewno kupiłabym, żeby wypróbować.

    OdpowiedzUsuń
  11. Wyglądają super *.*
    + Obserwuję <:

    OdpowiedzUsuń
  12. a właśnie kiedyś o tych balsamach czytałam i właśnie byłam ich ciekawa, na ustach wygląda bardzo ładnie, może się skusze na am wersję:]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. będę Cię kusić, to mój rewanż za Twoje posty pełne cudeniek! :)

      Usuń
  13. Że też miałaś siły przedstawić nam całą historię tejże pomadki. :-D Podziwiam!

    Swoją drogą, nie wiedziałam, że są takie rzeczy. Brzmi kusząco i pewnie bym wypróbowała, gdyby były ogólnie dostępne. Lubię się mazać balsamami, a to wygląda bardzo do nich podobnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak samo wyszło ;)
      Baby Lips są dostępne na Ebay :)

      Usuń
  14. Nigdy o nic nie slyszlama, ale zachecials mnie do rozejrzenia sie na ebay'u :) Ja podobnie jak ty pamietam, jak bylam mala i sie cieszylam z rozowej Niveai :D Ciekawa jestem szczegolnie zapachow kazdego z tych balsamow :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zapachy są owocowo cukierkowe :) wszystkie chyba zawsze trochę pozostajemy dziewczynkami :)

      Usuń
  15. nie widzialam ich i ba, nawet o nich nie slyszalam ! na pewno sie rozejrze.

    OdpowiedzUsuń
  16. Od razu przyhasałam do ciebie podzielić się radosną nowiną: https://scontent-b-cdg.xx.fbcdn.net/hphotos-ash4/1383504_10151737878687219_23390905_n.png :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Pomadki są świetne! Bardzo sie z nimi polubiłam :) Zapraszam na mojego bloga a na pewno wam sie cos spodoba ;)

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger... .linkwithin_posts a div div { -webkit-border-radius: 60px; -moz-border-radius: 60px; border-radius: 60px; }