Kupiłam również krem tonujący Maybelline. Używałam go całe lato i o dziwo sprawdził się. Jedno opakowanie właśnie dobiega końca (smuteczek) więc na otarcie łez kupiłam kolejne.
W koszyku znalazły się również dwa tusze do rzęs. Kusiłyście mnie z każdej strony L'oreal Million Lashes, więc postanowiłam kupić- w wersji do zielonych oczu. Upiekę zatem dwie pieczenie na jednym ogniu: przetestuję ten tusz oraz sprawdzę jak mi jest w zielonkawych rzęsach ;)
Drugi tusz kupiłam również skuszona Waszymi peanami na jego cześć. Nigdy go nie miałam, jeśli nawet się na nim zawiodę, to będzie mnie to kosztowało jedynie 5,79zł.
No i lakiery. Cała góra lakierów. Nie lubię wydawać za buteleczkę zbyt wiele, więc pomyślałam, że to okazja aby wypróbować Max Factor i L'oreal, które w cenie regularnej wydawały mi się dość drogie.
L'oreal Color Riche Le Vernis: 601 French Riviera, 504 Insolent Magenta i 701 Midnight Mistress.
701 Midnight Mistress. Kolor głęboki jak Wielki Kanion. Granatowo czarny na paznokciu, w buteleczce zauważam również fioletowe tony.
504 Insolent Magenta to róż wpadający w błękitne tony. Intrygujące połączenie. Nie widziałam wcześniej podobnego.
601 French Riviera zauroczył mnie. Jest jakiś taki niewinny ;) Miętowy z błękitnym błyskiem.
Max Factor 31 Satsuma. No nie mogłam przeboleć ostatniej zguby ;) Ten wygląda mi na czystą pomarańczę.
Max Factor 45 Fantasy Fire. Naoglądałam się na blogach więc uważam, że to okazja, aby sprawdzić go u siebie. Fioletowo-różowo-złote połączenie, powinno się sprawdzić w karnawale.
W weekend przy okazji wizyty w centrum handlowym dokupiłam jeszcze dwa lakiery (jakby mi było mało poprzednich ;))
Wibo w kolorze złamanej bieli. Psychicznie przygotowuję się na sypnięcie śniegiem.
I na krajobraz skuty lodem, razem z milionem drobinek od Flormar.
A Wy co kupiłyście w Rossmanie z kolorówki w ostatnich dniach?
Zdobycze całkiem, całkiem. Niestety u mnie w Rossmannie te lakiery L'Oreal były jakoś dziwnie rozwarstwione i zaschnięte. Tak jakby ktoś je już otworzył i zapomniał dokręcić :/
OdpowiedzUsuńTo faktycznie miałaś pecha. U mnie było z nimi wszystko ok i duży wybór kolorów.
UsuńU Ciebie pewnie znalazły się osoby co mogły sprawdzać kolor na swoich paznokciach :o!
niestety :/ jeśli chodzi o ten korektor L'Oreal to jest całkiem niezły. Oczywiście przy moich sińcach oraz wklęśniętym obszarze pod okiem widać jeszcze co nieco ale jak na razie to najlepszy jaki miałam :)
Usuńno ciut poszalałaś :]
OdpowiedzUsuńI kto to mówi? :>
UsuńHehe wiedzialam o przecenie, ale kupilam tylko jeden lakier, mam totalny zakaz kupowania kosmetykow z przyczyn nadmiaru na polkach ;D
OdpowiedzUsuńJa chyba też mam zbyt wiele, ale nie potrafiłam sobie tym razem odmówić :)
UsuńJaki kupiłaś lakier? :)
a no ja nie mialam kiedy isc i nic nei kupilam, ale jak narazie chyba niczego nie potrzebuję... a wibo jest dobry :)
OdpowiedzUsuńszczęściara :) pierwsza, która się obroniła przed promocją :)
Usuńbardzo jestem ciekawa tego tuszu, ale póki co musi poczekać na swoją kolej :)
ja też nic nie miałam w planach, ale musiałam skorzystać z tego -40 i kupiłam: lakier z rimmel 60sec, czerwoną pomadkę w "błyszczyku" z manhattana, lakier nude z lovely, czarny liner z wibo, róż do policzków z wibo + (już nie z promocji -40) perfumy Moschino I LOVE LOVE.... kurczę, chyba ubiorę się ciepło (chora jestem, ale cóż, trudno, muszę iść ;P) i pójdę jeszcze po kilka lakierów z wibo (nie dość, że normalnie są tanie to teraz już w ogóle!!), jakiś tusz do rzęs, BB cream i cienie :P chociaż staram się wyrzucić te myśli z głowy!!
OdpowiedzUsuńjesteś szalona :)))) ale jak tu nie skorzystać z takiej promocji? no jak?
Usuńbędzie u Ciebie post zakupowy? chętnie zobaczę te Twoje zdobycze :)
Fajne zdjęcia! A ten ptaszek z boku jest słodziakiem :)
OdpowiedzUsuńZakupy niezłe, lakierki zdecydowanie rządzą :D
ptaszek wyćwierkał mi tę promocję ;)
Usuńtrochę czułam deficyt kolorów w moich zbiorach lakierowych ;)
Fantasy fire strasznie mi się podoba i chciałabym go wypróbować (albo lepiej clarins 230, ale nie stać mnie, a MF to świetny sobowtór) :) Czekam na swatch :D
OdpowiedzUsuńmakosztuje w sobie coś :) clarins śliczny, ale nie ma opcji żebym wydała na lakier stówkę. Zrobię swatch na Twoje życzenie :)
UsuńTeż kończy mi się ten krem Maybelline (właściwie to już się skończył, tylko jeszcze próbuję coś z niego wydusić:P), bardzo go lubię :)
OdpowiedzUsuńda się go lubić :)
Usuńszalona :P
OdpowiedzUsuńno może trochę... ;)
UsuńRównież zaopatrzyłam się w lakier Max Factor i tusz Wibo, oczywiście między innymi. Nie kusiły Cię żadne szminki? ;)
OdpowiedzUsuńoj kusiły kusiły i w ostatniej chwili uległam :o
Usuńposzalałaś z tymi lakierami :D ja jeszcze nie poszalałam, jutro dopiero mam wypłatę i liczę na to, że coś jeszcze dla mnie zostanie na jutro :)
OdpowiedzUsuńciekawa jestem na co się skusiłaś? :)
UsuńOoo obłapiłaś się, widzę ;p Ja na szczęście miałam mało czasu i wpadłam tam tylko na szybko po eyeliner z wibo, więc moja kieszeń zbytnio nie ucierpiała :D
OdpowiedzUsuńja niestety czas znalazłam... ;)
Usuńbardzo udane zakupy widze :) zazdroszcze tych 40% znizki :P
OdpowiedzUsuńwięcej takich promocji to oszaleję :D
Usuńsuper zakupy :D
OdpowiedzUsuń:)))
Usuńświetne lakiery wybrałaś:D i widzę, że upolowałaś lakier wysokiego stopnia pożądania wśród blogerek:D
OdpowiedzUsuńmówisz o fantasy fire? :) naoglądałam się i podświadomie poczułam, że chcę ;)
Usuńtak:D też się naoglądałam, ale już nie zdążyłam zdobyć;)
UsuńCo za zakupy :) Jakie masz odczucia co do lakierów MaXfactor? Bo mnie zawiodły na całej linii...
OdpowiedzUsuńOgólnie zauroczyły mnie twoje ptaszki i z miłą chęcią dodaję do obserwowanych :)
Pozdrawiam Panna Marchewka.
póki co jeden raz pomalowałam paznokcie pomarańczowym kolorkiem, więc zbyt dużego doświadczenia z nimi nie mam, ale ten jeden jedyny raz był delikatnie mówiąc średni :) 3 warstwy i dalej prześwity :)
Usuńnoo to u mnie to samo... jednak te lakiery nie są warte swojej ceny :) chociaż kolory mają piękne...
Usuń